PRZESADNY OPTYMIZM
Omawiając ten temat, nie mogłem jednak stłumić myśli, że przesadny optymizm byłby tu grzechem tak samo ‚niewybaczalnym jak zbyt daleko posunięty pesymizm. Dałem już wyraz przekonaniu, że nawet „trzeci wiek” ma swoje różowe strony, że nie brak w nim radości, entuzjazmu i wzruszeń, które przywykliśmy przypisywać wyłącznie młodości. Teraz zastanawiam się jednak, czy kluby Seniora i Złotej Jesieni, jak również Uniwersytety Trzeciego Wieku wolno uznawać za panaceum, czy w ich rozkwicie na obszarze całego kraju mielibyśmy prawo dostrzegać pomyślną wróżbę na przyszłość.Wątpliwości te mają za źródło smutną wiedzę zaczerpniętą z doświadczeń innych krajów, w których przekonano się, że nie tylko tego rodzaju kluby, ale nawet najbardziej komfortowe mieszkania i osiedla, zbudowane z myślą o obronie starości przed niekorzystnymi wpływami otoczenia i stworzeniu ludziom w starszym wieku najdogodniejszych warunków, jakie są im niezbędne dla spokojnego pokonywania ostatniego odcinka życiowej drogi, wcześniej czy później przeistaczają się w swoiste rezerwaty.
Podobne wpisy
Znalazłeś się tutaj dzięki poniższej frazie kluczowej: